Nie zawsze finał podróży jest najistotniejszy. Niekiedy ważniejsza od tego jest sama podróż, sam proces przemieszczania się, osiąganie nowych szczytów, pokonywanie następnych kilometrów. Nie zawsze również pogoń za sukcesami jest lepsza od upajania się chwilą obecną, choćby nie była ona najwspanialsza, taka jaką sobie wcześniej wymarzyliśmy. Życie rzuca czar na każdego z nas i nie do końca możemy sobie wszystko zaplanować. Najważniejsze to celebrować ważne wydarzenia, celebrować każde z nich, zupełnie, jakby były ostatnie.